Jesteśmy w pewnym sensie „zaprogramowani” na to, żeby się uczyć. Nasz mózg jest w stanie ciągle się dostosowywać i zmieniać pod wpływem naszych doświadczeń, od najmłodszych lat do starości. Nie ma więc jednego wieku na naukę nowego języka.

W każdym wieku, jeżeli okoliczności na to pozwalają i nie mamy patologii neurologicznych, uczenie się poprzez doświadczenie jest podstawową aktywnością naszego mózgu na co dzień! Nawet gdy mechanizmy uczenia się stają się mniej wydajne wraz z wiekiem, jeśli chodzi o szybkość pozyskiwania nowych umiejętności, neuroplastyczność to proces trwający przez całe życie. Należy tylko mieć aktywny i otwarty na nowe doświadczenia umysł. W przeciwieństwie do tego, co przez całe lata sądziła nauka, nie jesteśmy zamknięci w czymś na kształt determinizmu biologicznego, który pozwalałby nam uczyć się tylko do osiągnięcia przez nas jakiegoś konkretnego wieku.

Zatem z punktu widzenia mechanizmów zachodzących w mózgu nic nie stoi na przeszkodzie, żeby Philippe uczył się grać na fortepianie w wieku 55 lat, a Nathalie zaczęła się uczyć hiszpańskiego w wieku 30 lat. Doświadczenie życiowe oraz pragnienie uczenia się okażą się kluczowe w tej nauce.

Przekażcie Waszym Rodzicom, Waszym Rodzinom, Waszym Najbliższym: czas zacząć naukę… nieważne, ile ma się lat!

Tak pisze Alice Latimier na portalu liderów opinii Wszystko Co Najważniejsze. Warto przeczytać (i przekazać Waszym Rodzicom i Najbliższym) cały tekst.

Tekst ten znalazł się także w papierowym wydaniu „Wszystko Co Najważniejsze” nr 2. Publikację można zamówić w naszej księgarni: www.Operon.pl/wcn.