Nauczyciele dobrze oceniają przygotowania do reformy oświaty, która od 1 września wprowadza nowy ustrój szkolny. Takie wnioski płyną z badania przeprowadzonego wśród nauczycieli szkół podstawowych przez Fundację Instytut Promocji Edukacji.

 

Wyniki sondażu pozwalają obserwować wprowadzanie reformy edukacji do szkół podstawowych. 88 proc. ankietowanych nauczycieli uważa się za dobrze przygotowanych do reformy wydłużającej kształcenie do 8 lat w podstawówkach, a więc do pracy z uczniami starszymi. Jednak 2 proc. ankietowanych przyznało, że potrzebują kursów doskonalących.

Wydłużenie nauki w większości placówek nie zmieni specyfiki ich pracy. W blisko trzech czwartych (73,8 proc.) nie planuje się nauki w trybie zmianowym, która jest spodziewana w blisko 13 proc. szkół. W większości placówek problemów nie przysporzą ani ani opieka pozalekcyjna (80 proc.), ani posiłki w szkolnych stołówkach (73,4 proc.). Mimo wzrostu liczby uczniów szkoły zapewnią im właściwe warunki do zajęć wychowania fizycznego oraz nauki języków obcych w podziale na grupy. Problemy w tych obszarach mogą wystąpić w co piątej szkole. Gorzej jest z przygotowaniem do lekcji eksperymentalnych na przedmiotach przyrodniczych. 40 proc. badanych przyznało, że ich placówka nie jest odpowiednio dostosowana do takich wymagań. Niepokoić mogą też kwestie związane z bezpieczeństwem i aspektami wychowawczymi – około jedna trzecia badanych spodziewa się nasilonych problemów w związku z wydłużeniem nauki w podstawówkach. Aż 92 proc. nauczycieli z tej grupy uważa, że władze oświatowe i samorządowe powinny wzmocnić opiekę pedagogiczną i psychologiczną na terenie szkół.

Nauczyciele edukacji wczesnoszkolnej wysoko oceniają przywrócenie im możliwości wyboru podręczników. Dla blisko 90 proc. wszystkich badanych nauczycieli podręcznik to jedno z podstawowych narzędzi pracy. 61,9 proc. przyznaje, że korzysta z niego na każdej lekcji, a kolejnych 26,5 proc. robi to często. Blisko 40 proc. uważa podręcznik za ważną pomoc dydaktyczną, a dla jednej trzeciej (32,5 proc.) jest on wręcz niezbędny. Dlatego olbrzymia większość ankietowanych nauczycieli (96 proc.) uważa, że powinna mieć pełną swobodę wyboru podręcznika. Aż dwie trzecie badanych (68,6 proc.) sądzi, że ograniczanie swobody w wyborze książek szkolnych może negatywnie wpływać na jakość procesu edukacyjnego.

Blisko 80 proc. nauczycieli uznało, że jednym z czynników ograniczających wspomnianą swobodę wyboru jest tzw. pakietowanie podręczników. Od kilku lat zakup podręczników do szkół podstawowych i gimnazjów finansuje państwo. Niektórzy wydawcy obniżają ceny, pod warunkiem że szkoła zakupi od nich pakiet podręczników do nauczania wszystkich przedmiotów w danej klasie. W innym wypadku ceny są wyższe i szkole trudno zmieścić się z wydatkami w kwocie dotacji. 57,6 proc. nauczycieli uważa, że ten mechanizm powinien zostać bezwzględnie ograniczony.

Badanie dowiodło, że nauczyciele chętnie korzystają z cyfrowych zasobów edukacyjnych (ok. 80 proc.), jedna trzecia robi to regularnie. Około 60 proc. nauczycieli uważa, że dotacja powinna obejmować także cyfrowe materiały edukacyjne przygotowywane przez profesjonalne wydawnictwa.

Ciekawe wnioski zebrane w badaniu dotyczą wymiaru czasu pracy i wynagrodzenia nauczycieli. Ponad połowa nauczycieli jest gotowa do pracy powyżej tygodniowego pensum określonego w Karcie nauczyciela, czyli 18 godz. Spora część z nich deklaruje chęć pracy przez 23 godz. i więcej. 61 proc. nauczycieli przyznało, że chce pracować dłużej za lepsze wynagrodzenie. Niepokoją informacje zebrane na temat wynagrodzeń – aż 40 proc. nauczycieli stwierdziło, że nie otrzymują dodatkowego wynagrodzenia za efektywniejszą pracę.

ZOBACZ CAŁY RAPORT

Badanie przeprowadzono 14–20 czerwca 2017 r. metodą CATI na grupie 1000 respondentów, z którymi ankieterzy kontaktowali się telefonicznie. Wybór daty podyktowany był harmonogramem roku szkolnego.

Tekst: Artur Grabek